Ministerstwo wydało taką decyzję >> już dawno, ale NASZ(???) Zarząd robi co może, aby tego nie zrobić. Dla słabiej zorientowanych w sytuacji wyjaśnię, iż ponad rok temu statutowa ponad 1/3 delegatów PZBad złożyła wniosek o zwołanie Nadzwyczajnego Zjazdu.
Zarząd PZBad od ponad roku robi co może aby do tego nie dopuścić. Po tej ostatecznej decyzji Ministra Sportu pozostaje już tylko batalia sądowa. Na końcu swojej Decyzji MSiT poucza:
„Od niniejszej decyzji może być wniesiona skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie za pośrednictwem MSiT, w terminie 30 dni od dnia otrzymania decyzji.”
Założę się z każdym i o każdą realną kwotę, że i tą szansę NASZ(???) Zarząd wykorzysta.
BADMINTONPL napisał:
Zostawcie Prezesa! część 3
Raczej prezesa i zarządu w spokoju nie zostawimy.
W poniedziałek 4 lipca zebrała się Komisja Rewizyjna PZBad i złożyła wniosek do zarządu o zwołanie Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Delegatów.
Lepiej późno niż wcale. Mogli to zrobić rok temu, ale nie wszyscy członkowie tej komisji byli za tym. Większość stała murem za zarządem PZBad.
Co to oznacza w praktyce?
Mniej więcej tyle, że zarząd PZBad stanął w sytuacji bez wyjścia i MUSI zwołać nadzwyczajne wybory, ponieważ w praktyce nie ma jak i gdzie z sukcesem odwoływać się od wniosku Komisji Rewizyjnej.
Autor: Jacek JAGODZIŃSKI.
Zostawcie Prezesa! część 2
Kto wie jaki jest szczyt bezczelności badmintonowej?
Może taki jak pokazał zarząd PZBad.
Otóż członkowie zarządu broniąc się przed nowymi wyborami, a co za tym idzie utratą swoich „stołeczków” wynajęli kancelarię adwokacką do prowadzenia swojej walki. Walki ze swoimi wyborcami (byłymi wyborcami mam nadzieję). Jak wiadomo kancelaria za darmo nie pracuje. Trzeba zapłacić. Zarząd płaci pieniędzmi związkowymi tzn. naszymi! Czyli pieniędzmi pochodzącymi od klubów-wyborców. Wyborców tego zarządu!
Ale numer! Walczą z NAMI za NASZE pieniądze!
Czyż to nie szczyt bezczelności?
Autor: Jacek JAGODZIŃSKI.
Zostawcie Prezesa!
30 czerwca 2011 roku Ministerstwo Sportu i Turystyki wydało ostateczną decyzję w sporze trwającym pomiędzy Zarządem Polskiego Związku Badmintona, a tymże Ministerstwem. W sporze, który trwał blisko rok.
Nie będę zanudzał prawniczym słownictwem i zacytuję tylko jeden fragment, który wszystko wyjaśnia:
W Decyzji Nr 8/2011/DP MSiT postanawia:
„- utrzymać w mocy zaskarżoną decyzję Ministra Sportu i Turystyki z dnia 11 kwietnia 2011 roku”.
Tzn. utrzymać decyzję nakazującą Zarządowi PZBad niezwłoczne zwołanie Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Delegatów.
Ministerstwo wydało taką decyzję już dawno, ale NASZ(???) Zarząd robi co może, aby tego nie zrobić. Dla słabiej zorientowanych w sytuacji wyjaśnię, iż ponad rok temu statutowa ponad 1/3 delegatów PZBad złożyła wniosek o zwołanie Nadzwyczajnego Zjazdu.
Zarząd PZBad od ponad roku robi co może aby do tego nie dopuścić. Po tej ostatecznej decyzji Ministra Sportu pozostaje już tylko batalia sądowa. Na końcu swojej Decyzji MSiT poucza:
„Od niniejszej decyzji może być wniesiona skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie za pośrednictwem MSiT, w terminie 30 dni od dnia otrzymania decyzji.”
Założę się z każdym i o każdą realną kwotę, że i tą szansę NASZ(???) Zarząd wykorzysta.
Osobiście dziwi mnie nagonka widoczna w środowisku badmintona jak również w internecie na Prezesa Michała MIROWSKIEGO. Na jego rzekome działania na szkodę krajowego badmintona i PZBad-u. Czego źli ludzie chcecie od Prezesa? No czego? Żeby odszedł dobrowolnie? No jak? Przecież, gdy ktoś zajmuje stanowisko, które mu odpowiada to nie rezygnuje z niego bo tak chciałaby większość… To żaden powód!
Po drugie. Proszę nie czepiać się Prezesa, bo któż to jest? Człowiek posiadający tylko jeden głos w Zarządzie i sam o niczym istotnym nie decydujący.
NAJWAŻNIEJSZY JEST ZARZĄD PZBAD.
A kim jest Zarząd?
To grupa ludzi wybrana przez delegatów klubów do tego właśnie Zarządu podczas Zjazdu Wyborczego. Delegatów klubowych wybiera środowisko badmintona spośród siebie. I właśnie to samo środowisko zdecydowało ponad rok temu, że już nie chce tego Zarządu i chce zwołania nowych wyborów – wszystko zgodnie z prawem.
A co Zarząd na to? A Zarząd na to NIE! Nie będzie nowych wyborów, bo nam tak dobrze! I bronią się jak mogą przed tymi wyborami, ponieważ straciliby stanowiska.
W związku z tym to już nie jest mój zarząd i z braku szacunku zaczynam ten wyraz pisać „małą” literką.
Poniżej przedstawiam aktualny skład zarządu PZBad widniejący na jej witrynie www.badminton.com.pl i skoro tam widnieje to uznaję, że jest aktualny:
Michał Mirowski (Warszawa)
Dariusz Czekan (Koszalin)
Zdzisława Szałagan (Gorlice)
Dariusz Broj (Kędzierzyn Koźle)
Krzysztof Ostrowski (Mielec)
Damian Pławecki (Pszczyna)
Wojciech Ossowski (Gdańsk)
Krzysztof Hodur (Kraków)
Lech Szargiej (Białystok)
Krzysztof Augustyn (Słupsk)
Wiesław Chrobot (Płock)
Na koniec wnoszę do środowiska badmintonowego: ZOSTAWCIE W SPOKOJU PREZESA! ZACZNIJCIE ROZLICZAĆ ZARZĄD!
To właśnie zarząd odpowiada za obecny stan rzeczy, a nie Prezes MIROWSKI!
Ludzie! Pobudka!! Wezwijcie do odpowiedzialności zarząd!
Ja więcej nikogo z nich do niczego nie wybiorę, ponieważ to szkodnicy mojej ukochanej dyscypliny. I zrobię co w mojej (niewielkiej) mocy, aby zgromadzić jak najwięcej przeciwników obecnego zarządu ze stojącym na jego czele Prezesem MIROWSKIM Michałem.
I niech każdy zada sobie to samo pytanie. Czy chcę aby ci ludzie psuli mój ulubiony sport?
Dla chcących zgłębiać temat polecam całą Decyzję MSiT z dnia 30.06.2011 (.pdf)
Autor: Jacek JAGODZIŃSKI.
BADMINTONNEWS napisał:
Wybory W PZBad 08.07.2011 Zawodnik
Pewnie nie wszyscy jeszcze to wiedzą, ale do PZBad wpłynęło pismo z ministerstwa z nakazem zwołania walnego celem wybrania nowych władz tego spróchniałego już związku.Prezes Mirowski nie ma już narzędzi ,żeby się w jakikolwiek sposób bronić aczkolwiek to co robił do tej pory wykorzystując amatorstwo , niewiedzę i głupotę zarządu to potwarz dla całego badmintona w naszym kraju. Wierzę,że nadszedł czas rozliczeń i zapłaty za błędy prezesa a przede wszystkim lepsze czasy dla naszej dyscypliny. Apeluje tu do wszystkich zainteresowanych, żeby aktywnie uczestniczyli w zbliżających się wydarzeniach, interesowali się bieżącymi sprawami i nie dopuścili żeby i tym razem Mirowski nie próbował różnych chamskich sztuczek w celu przedłużania żywotności PZBad pod jego flagą .
Komisja rewizyjna i Ministerstwo sportu nakazują ostatecznie wyznaczyć termin Walnego Zjazdu Delegatów. Przypilnujmy tym razem,żeby tak się stało.
Dla dobra naszej dyscypliny.
Pozdrawiam.
Zawodnik