ZAMIAST ŁOPATY…

W poszukiwaniu informacji o biegowych trasach narciarskich w Polsce i na Podlasiu (trzeba przeprowadzić Igrzyska, Gimnazjadę, Licealiadę, MMP, Bieg Hubala itp.) zajrzałem na moją ulubioną stronę www.skipol.pl i … ze zdumieniem czytam: trener Wojciech Kulikowski z Zespołu Szkół Sportowych w Supraślu (jedynej na Podlasiu szkoły narciarskiej) w Lesie Pietrasze nienaturalną szuflą zbiera resztki naturalnego śniegu, by Jego podopieczni, a przy okazji narciarze UKS Hubal Białystok, mogli potrenować. Z werwą, ale z metalową szuflą, pomaga Mu wyrobnik z białostockiej szkółki, ale trener 2 złotych sztafet z czempionatu UKS-ów przy Mistrzostwach Polski Młodzików PZN, Adam Roszkowski.
Zdjęcia oraz cały tekst cytuję za www.skipol.pl: „Sposoby na trasy biegowe są przeróżne. Oczywiście są ratraki, są armatki śnieżne i nowoczesna technika. Co robić jednak gdy tej techniki nie ma? Pozostaje łopata. Tak to się robi w Białymstoku. Trasa w białostockim Lesie Pietrasze, cienka warstwa naturalnego śniegu, który nie pozwala jednak na przeprowadzenie treningu. Co robić w takiej sytuacji, jak przygotować trasę? Odpowiedź jest prosta, należy użyć „nowoczesnej” technologii, urządzenia przez wielu zapomnianego, czyli szufli do śniegu. Pisze do nas Wojtek Kulikowski (zdjęcie u góry – po prawej) trener w ZSS Supraśl – Dzisiaj na treningu do głowy przyszła mi taka pozytywna refleksja. Dalej aby odbył się trening narciarski potrzebni są: zawodnicy, trener, łopata, (śnieg). Od lat 80-tych zeszłego stulecia jak nasi trenerzy podsypywali śnieg na trasie, myślałem że coś się zmieni. Pomyliłem się ale zadałem pytanie temu panu z metalową łopatą … a co będzie jak tobie przestanie się chcieć ? Odpowiedział, sam wiesz – Tak niestety wygląda sytuacja w wielu miejscach w Polsce, ale dzięki zaangażowanym trenerom jeszcze biegają na nartach i to z jakim skutkiem.
Drugi z trenerów widoczny na zdjęciu (po lewej, ten z metalową szuflą 🙂 ) to Adam Roszkowski z UKS Hubal Białystok. Jego zawodnicy zdobyli dwa złote medale w sztafetach w kategorii szkół podstawowych zakończonych niedawno Mistrzostw Polski Uczniowskich Klubów Sportowych w Tomaszowie Lubelskim. Wszystko to dzięki łopacie!
Jak widać jak się chce to się da, bez ratraka, armatek i Centralnego Ośrodka Sportu (sic!) można przygotować trasę i można zdobywać medale Mistrzostw Polski. Panowie tak trzymać, stara poczciwa łopata stoi za rozwojem polskich biegów narciarskich!” – koniec cytatu.

O tym, czy ci Panowie mówią uczciwą prawdę, oceńcie Państwo po poniższej informacji.
NA PRZEŁOMIE ROKU 2015/2016 BIAŁOSTOCKI OSRODEK SPORTU I REKREACJI ROZPOCZĄŁ NAŚNIEŻANIE PLAŻY W DOJLIDACH. POROZUMIENIE DYREKTOR ZS 6 – DYREKTOR BOSIR SPOWODOWAŁO, IŻ NA KOSZT UKS HUBAL BIAŁYSTOK ZOSTAŁ PRZEWIEZIONY SZKOLNY RATRAK, KTÓREGO CELEM BYŁO PRZYGOTOWANIE TRAS BIEGOWYCH NA BIAŁOSTOCKIEJ PLAŻY. DODATKOWO, TRASY TE ZOSTAŁY WYKORZYSTANE DO PRZEPROWADZENIA, ZE ZNAKOMITYM SKUTKIEM, PIERWSZYCH ZAWODÓW Z CYKLU ELIMINACJI DO KRAJOWEGO FINAŁU BIEGU NA IGRZYSKA.
PODCZAS DRUGIEJ FALI MROZÓW DYREKTOR ZESPOŁU SZKÓŁ NR 6 W BIAŁYMSTOKU, ZA BARDZO DUŻE PIENIĄDZE UKS HUBAL BIAŁYSTOK I POD KIEROWNICTWEM KONRADA SADOWSKIEGO, ZORGANIZOWAŁ ŚNIEŻENIE TRASY O DŁUGOŚCI 1200 METRÓW I SZEROKOŚCI 4-6 METRÓW W LESIE PIETRASZE (wypożyczenie 2 agregatów prądotwórczych, samochodów terenowych do przeciągania armatki i hektolitry paliwa) ZDOŁANO NASYPAĆ 1000 METRÓW SZTUCZNEGO ŚNIEGU, CO PO PRACY RATRAKA DAŁO OKOŁO 30 CENTYMETROWĄ WARSTWĘ (do zakończenia zabrakło wody i 1 dnia pracy armatki). NA BRAKUJĄCE 200 METRÓW DOWIEZIONO KILKANAŚCIE WYWROTEK ŚNIEGU Z OKOLICY OGRODNICZEK. EKIPA SADOWSKIEGO (to prywatni Przyjaciele Prezesa UKS Hubal Białystok) SPISAŁA SIĘ NA PLATYNOWY MEDAL. WIELU NASZYCH GOŚCI BYŁO POD WRAŻENIEM JAKOŚCI TRAS BIEGOWYCH, A TO ZOSTAŁO POKAZANE NA ZDJĘCIACH W ARTYKUŁACH ZNAJDUJACYCH SIĘ NA KLUBOWEJ STRONIE. PO KILKU DNIACH INTENSYWNE DESZCZE POCHŁONĘŁY PRZYWIEZIONY NATURALNY ŚNIEG, A SZTUCZNY DZIELNIE OPIERAŁ SIĘ BEZLITOSNEJ NATURZE. Z ŻALEM PATRZĘ NA CORAZ WIĘKSZE PRZEŚWITY, ALE CIĄGLE JESZCZE MOŻNA TRENOWAĆ.
ŚWIETNIE, ŻE TRENER, KTÓREMU JESZCZE SIĘ CHCE, BIERZE SZUFLĘ I PODSYPUJE ŚNIEG PODCZAS TRENINGU SWOIM NARCIARZOM. ALE JUŻ MI ROBI SIĘ PRZYKRO, GDY CI TRENERZY ZAPOMINAJĄ, ŻE NA ICH SUKCESY PRACUJE W SZKOLE NAWET SPRZATACZKA. SAMI – BEZ DYREKTORA, PREZESA I ICH PRZYJACIÓŁ ITD. – JESTEŚCIE SKAZANI NA NOTORYCZNY BRAK SUKCESU. DOCEŃCIE JESZCZE NIEZWYKLE WAŻNY SPONSORING WASZYCH NARCIARZY PRZEZ ICH RODZICÓW.
ZANIM COŚ NAPISZECIE, ZASTANÓWCIE SIĘ NAD WCZEŚNIEJSZYM SPUSZCZENIEM BOMBELKÓW Z TEJ NIECZYSTEJ WODY. ZEJDŹCIE NA RZECZYWISTĄ PODLASKĄ ZIEMIĘ.
Lech Szargiej