II runda ekstraklasy

Tę rundę zaczęliśmy w składzie mocno okrojonym, bez naszych 4 gwiazd. W drużynie zabrakło Michała Rogalskiego – jest na stażu w duńskiej szkole badmintona, Adriana Dziółko – już rozpoczął treningi po bolesnej kontuzji, Roberta Mateusiaka – poprosił o usprawiedliwienie nieobecności i Nadieżdy Zięba – jest na „wymarzonym” zwolnieniu lekarskim.

II RUNDA EKSTRAKLASY BADMINTONA, 16-17.11.2013r. Solec Kujawski

MLKS Solec Kujawski – UKS Hubal ZS6 Białystok                               0:6

Dominik Ziętek

Magdalena Witek

Maciej Dąbrowski

Alesia Zaitsava

1:2

21:18, 17:21, 10:21

0:1

Przemysław Ciastoń

Mateusz Dubowski

0:2

16:21, 12:21

0:2

Weronika Grudzina

Alesia Zaitsava

0:2

16:21, 16:21

0:3

Przemysław Ciastoń

Bartosz Markiewicz

Maciej Dąbrowski

Mateusz Dubowski

0:2

9:21, 16:21

0:4

Emilia Korpus

Magdalena Witek

Edyta Tarasewicz

Ewa Piotrowska

0:2

20:21, 11:21

0:5

Dominik Ziętek

Konrad Baranowski

1:2

21:19, 18:21, 13:21

0:6

SKB Litpol Malow Suwałki – UKS Hubal ZS6 Białystok                                   5:1

Michał Łogosz

Kamila Augustyn

Maciej Dąbrowski

Alesia Zaitsava

2:0

23:21, 22:20

1:0

Maciej Poulakowski

Mateusz Dubowski

2:0

21:14, 21:19

2:0

Sashina Vigneswaran

Alesia Zaitsava

0:2

19:21, 22:24

2:1

Adam Cwalina

Michał Logosz

Konrad Baranowski

Mateusz Dubowski

2:0

21:10, 21:10

3:1

Kamila Augustyn

Sashina Vigneswaran

Edyta Tarasewicz

Ewa Piotrowska

2:0

24:22, 21:14

4:1

Łukasz Moreń

Maciej Dąbrowski

2:0

21:17, 21:19

5:1

Tę rundę zaczęliśmy w składzie mocno okrojonym, bez naszych 4 gwiazd. W drużynie zabrakło Michała Rogalskiego – jest na stażu w duńskiej szkole badmintona, Adriana Dziółko – już rozpoczął treningi po bolesnej kontuzji, Roberta Mateusiaka – poprosił o usprawiedliwienie nieobecności i Nadieżdy Zięba – jest na „wymarzonym” zwolnieniu lekarskim.

Tego nie było jeszcze za wiele, Alesię Zaitsavą na polskiej granicy „rozebrano”, co spowodowało opóźnienie w wyjeździe do Solca Kujawskiego.

Powyższe nie jest żadnym usprawiedliwieniem się na wszelki wypadek. Jechaliśmy wygrać z Solcem i zdecydowanie powalczyć z Suwałkami. W drużynie zadebiutował drugi (pierwszym był Maciej Dąbrowski) nowy gracz – Konrad Baranowski.

Dzięki znakomitej i bezpiecznej jeździe naszego kierowcy na mecz dojechaliśmy o właściwej porze. Po krótkim odpoczynku rozpoczynamy pojedynek z gospodarzami – Solcem Kujawskim. Na pierwszy ogień zagraliśmy grę mieszaną. Początek nie był obiecujący, ale prawie zawsze tak rozpoczyna nasza Alesia Zaitsava. Pierwszy set przegrywamy, ale dwa kolejne są już zdecydowanie poprawne i obejmujemy prowadzenie 1:0. W dwóch grach pojedynczych Mateusz Dubowski i Alesia zdecydowanie dominują i obejmujemy prowadzenie 3:0. W kolejnych pojedynkach – w grach podwójnych nasi młodzi sportowcy kontrolują wyniki i nadspodziewanie jest 5:0. W debiucie Konrad Baranowski przegrywa pierwszego seta, w drugim rywal postawił spory opór, ale już w trzecim na korcie „rządził” już Hubalczyk. Wygrywamy 6:0.

Pojedynek z lokalnym rywalem – z Suwałkami miał odpowiedzieć na pytanie: jak w maju 2014 roku zagrają Suwalczanie o zloty medal polskiej ekstraklasy? Nasi rywale do Solca przywieźli swój najmocniejszy skład z gwiazdą francuskiego i europejskiego badmintona Sashiną Vigneswaran i 3 olimpijczykami z Londynu na czele.

Zaczęliśmy od gry mieszanej i tu Hubalczycy oba sety, po pasjonującej grze przegrali na przewagi. Już było widać, iż Zaitsava dzisiaj gra wybornie. Pierwsza gra pojedyncza dla nas przyniosła lekkie rozczarowanie. Mateusz Dubowski nie potrafił pokonać Maćka Poulakowskiego, a szczególnie w pierwszym secie był zdecydowanie słabszym graczem. W trzecim pojedynku spotkały się gwiazdy obu zespołów – Vigneswaran i Zaitsava. Alesia przed meczem powiedziała, iż nie czuje żadnego respektu i nie ma zamiaru składać broni. Jak powiedziała, tak i było na korcie. Obie dziewczyny pokazały niespotykane na polskiej ziemi zagrania, po których ręce same składały się do oklasków. Minimalnie lepszą była Hubalka i to jest znakomita informacja dla Białostoczan przed meczem o Mistrzostwo Polski. Sędzia główny pan Marek Idzikowski po meczu powiedział, iż pojedynek stał na światowym poziomie, a na pewno był najlepszym w historii ekstraklasy. W tym momencie SKB prowadził 2:1. Pierwsza gra podwójna zakończyła się szybko, ale momentami Mateusz i Konrad stawiali zdecydowany opór. Nie bali się olimpijczyków i z pewnością otrzymali dobrą lekcję badmintona. W kolejnym drugim pojedynku deblowym Hubalki Piotrowska/Tarasewicz były w pierwszym secie bliskie sensacji. Przegrały dopiero na przewagi 22:24, a ten wynik spowodował pełną koncentrację rywalek z Suwałk Augustyn/ Vigneswaran w secie drugim. Bardzo dobry pojedynek, gratulacje. W ostatnim spotkaniu Łukasz Moreń miał ułatwione zadanie, gdyż Suwalczanie mieli już wygrany mecz. Po dobrym spotkaniu pokonał naszego Maćka Dąbrowskiego, ale warto zauważyć, iż w secie drugim prowadził 10:0, by przegrać kolejnych 12 lotek. Ostatecznie wygrał nieznacznie, ale wygrał.

Do kolejnej III i ostatniej rundy mamy sporo czasu (luty 2014), gdzie w Białymstoku podejmiemy pretendenta do medalu – Kraków i Pszczynę. Wówczas musimy oba pojedynki wygrać i dobrze przygotować na majowy finał. Z pewnością w najsilniejszym składzie i na pewno nie na straconej pozycji. Powtórka sprzed roku bardzo wskazana.

Lech Szargiej