SODÓWKA W ATOMIE!

Jak powstał zespół tańca nowoczesnego ATOM? Było to 20 lat temu. Jedna z uczennic klasy VII lub VIII zaproponowała dyrektorowi szkoły krótki pokaz taneczny na zakończenie roku szkolnego. Podczas uroczystej akademii obejrzeliśmy kilkoro tańczących dziewcząt już na dobrym poziomie. Później, za sprawą Edyty Makowskiej, dziewczyny spotykały się w szkole i „godzinami” ćwiczyły układy wymyślane przez siebie. Przy stosownych okazjach można było je zobaczyć i podziwiać. Aż wreszcie dyrektor szkoły, swoim busem jako kierowca, pojechał z nimi na Mistrzostwa Polski do Sosnowca. Był już tam znaczący sukces, ATOM był w gronie laureatów.

Ta grupa dziewcząt organizowała sobie sama wszystko. Szkołę do ćwiczeń miały za darmo, ale już na kostiumy, rekwizyty, wyjazdy itp. składali się rodzice. Dopóki nikt nie zgłaszał wątpliwości co do odpowiedzialności prawnej, nikt sobie ATOM-em nie zawracał głowy. Aż wreszcie kilkoro rodziców SP Nr 32 powiedziało, że „taka partyzantka” może doprowadzić do kłopotów. Próbowano założyć stowarzyszenie taneczne, ale nikt nie kwapił się do wzięcia odpowiedzialności z Edytą Jerończuk na czele. Ostatecznie zapadła decyzja o włączeniu tańca nowoczesnego, jako czwartej sekcji, do UKS Hubal Białystok. Zarząd klubu miał sporo wątpliwości, gdyż nikt z przedstawicieli ATOM-u nie uczestniczył w zebraniach władz klubowych, ale miesięczne składki rodziców wpływały na wydzielone konto klubowe i dokumentacja wszystkich wyjazdów i obozów nie budziła żadnych wątpliwości.

Ogromna praca, nawet do 100 godzin w tygodniu, przynosiła efekty. W ostatnich latach sukcesy różnych grup tanecznych ATOM-u przerosły najśmielsze oczekiwania. Od tytułów Mistrzyń Świata, Mistrzyń Europy po czempionaty krajowe. Były też główne nagrody różnych festiwali oraz mistrzowskie starty w turniejach TV Polsat. ATOM też pokazywał się na terenie Białegostoku przy ważnych uroczystościach, a udział w 50-leciu SP Nr 32 w Białymstoku był majstersztykiem.

Dzisiaj szefowa-artystka ATOM-u Edyta Jerończuk postanowiła (bez słowa) rozstać się z klubem i szkołą (największym sponsorem ATOM-u) wyprowadzając się do miejsca „na wyłączność”. Rodzice, którzy przyszli na spotkanie z dyrektorem szkoły, nie widzą w tym nic nadzwyczajnego. Brak transparentności rozliczeń finansowych każdego wyjazdu też nikomu nie wadzi. „Idzie na swoje”, gdyż chce dalej się rozwijać. Już nawet obóz wakacyjny swą zbiórkę przed wyjazdem organizuje z parkingu przy ulicy Maksymiliana Marii Kolbe. To działanie znamienne i na pewno nowe, pozbawione jakichkolwiek zobowiązań zewnętrznych.

20 lat za nami, kolejne będą już usłane tylko kwiatami i tego ATOM-owi życzę.

Lech Szargiej

Zobacz galerię obrazków z wiadomości- kliknij link