Czy nie będzie Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów PZBad?

NADZWYCZAJNEGO ZJAZDU DELEGATÓW

POLSKIEGO ZWIĄZKU BADMINTONA NIE BĘDZIE?

Zarząd i Komisja Rewizyjna Polskiego Związku Badmintona zostali wybrani na 4 lata!

W rozumieniu Zarządu Krajowy Zjazd Delegatów nie jest władzą Związku!

 

Z przecieków było wiadomo, że Prezes Marek Zawadka i Jego wspaniały Zarząd (nie mający sobie nic do zarzucenia) coś knują. Już uchwała Zarządu z dnia 23 września 2018r. zwołująca na 1 grudnia 2018r. Nadzwyczajny Zjazd Delegatów miała drobne wady prawne, gdyż nie było formalnie miejsca i godziny rozpoczęcia (ale w takiej sytuacji miejscem jest siedziba Związku z godzinowym początkiem pracy Biura). Kiedy już 2 listopada nie było informacji – a więc na 30 dni przed Zjazdem – o terminie, miejscu i porządku obrad Zjazdu, pojawił się już poważny problem prawny.

Wreszcie 5 listopada 2018r. Zarząd wykrztusił z siebie to, co miał w zanadrzu: uchylił swoją uchwałę i dokonał karkołomnego uzasadnienia nie mającego jakiegokolwiek precedensu. Gdyby to się stało przed 1 listopada, potrafiłbym zrozumieć intencje. A tak już nic nie pozostało, tylko zaskarżyć Uchwałę Nr 175/2018/XII z dnia 4.11.2018r. do organu sprawującego nadzór nad Związkiem.

 

Warto przypomnieć, w jakim celu, w wakacje, członkowie zwyczajni Polskiego Związku Badmintona podejmowali uchwały w sprawie zwołania Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów. Jasno zostało wyartykułowane, przez co najmniej 1/3 członków zwyczajnych, odwołanie władz Związku i powołanie nowych.

Zarząd PZBad. uchwałą 175/2018/XII z dnia 4 listopada 2018r. w sprawie uchylenia uchwały 174/2018/XII Zarządu PZBad. z dnia 23 września 2018r. w sprawie zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów na dzień 1 grudnia 2018r. uchylił coś, czego nie podejmował. A podjął uchwałę w sprawie zwołania Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów. Jest to zasadnicza różnica, więc formalnie Nadzwyczajny Zjazd Delegatów odbędzie się zgodnie z planem jak napisałem wyżej. Szczegóły podam niebawem.

 

A tak na prawdę, co Zarząd zrobił swoją głupawką 4 listopada 2018r.?

  1. Definitywnie zamknął ścieżkę finansową dla polskiego badmintona na rok 2019 przez głównego sponsora Związku – Ministerstwo Sportu i Turystyki. Dotychczasowe „trwanie” naszych najlepszych badmintonistów już nie ma sensu, gdyż udział w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, czy w imprezach mistrzostwach jest tylko iluzją. Pozostaje już tylko szkolenie klubowe. Generalnie schodzimy z badmintonem do rekreacji poszukując walorów zdrowotnych i ewentualnie jako sportu uzupełniającego dla innych dyscyplin.
  2. Czy myślicie Państwo, że nie będzie konsekwencji innych z tego tytułu? Niedawno Światowa Federacja Łucznicza wyrzuciła ze swego grona Polski Związek Łuczniczy? Kto zwróci bankowi 200 000 PLN pożyczki zaciągniętej przez obecny Zarząd? Kto będzie płacił czynsz za wynajem lokalu pod Biuro Związku? Aż wreszcie kto będzie płacił pensje aktualnym pracownikom Związku?
  3. W kilku miejscach słyszałem rozważania na temat odpowiedzialności cywilnej Zarządu i Komisji Rewizyjnej przed polskimi sądami. Muszę przyznać, że jakaś logika w tym jest, ale najpierw Zarząd i Komisja Rewizyjna się zrzucą na pożyczkę i płace ludziom, a potem pomyślimy o stratach, jakie poniosły kluby z tytułu niekompetencji władz Związku.

Lech Szargiej