NOWE WŁADZE POLSKIEGO ZWIĄZKU BADMINTONA

KRAJOWY ZJAZD DELEGATÓW POLSKIEGO ZWIĄZKU BADMINTONA

Warszawa, 10.12.2016r. gmach PKOL

Środowisko podlaskie na ten Zjazd pojechało bardzo podzielnie: Suwałczanie swoją szansę widzieli w Marku Zawadce, Białostocczanie chcieli dalej współpracować z Markiem Krajewskim.

Zjazd rozpoczął się w drugim terminie, o 11.30 (z 134 delegatami prawnie zgłoszonymi na 161 uprawnionych do przyjazdu na KZD). Najpierw były skromniutkie wyróżnienia za pomoc w przygotowaniu Narodowego Dnia Badmintona. Statuetkę otrzymał także Prezes Podlaskiego Okręgowego Związku Badmintona Lech Szargiej za dobrą współpracę na rzecz rozwoju polskiego badmintona.

Później głos zabierali goście: minister w kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera, szef sejmowej komisji rozwoju badmintona poseł Zbigniew Dolata oraz Dyrektor Departamentu Sportu Powszechnego MSiT Dariusz Buza (odczytał specjalny list Ministra Stawiarskiego). Mówcy podkreślali zdecydowany wzrost popularności badmintona oraz dobrą współpracę z organami władzy.

Po przemówieniach przystąpiono do wyboru przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Zjazdu, a te funkcje przypadły Markowi Idzikowskiemu i Lechowi Szargiejowi (ten drugi zdecydowanie przegrał pierwsze głosowanie, co oznaczało późniejsze przełożenie na głosowanie na prezesa Związku. (Lecha Szargieja na stanowisko wiceprzewodniczącego zaproponował pan Marek Idzikowski, a w takim przypadku i przy takiej osobie wskazanym było być na tej tylko reprezentacyjnej funkcji).

Sprawozdania ustępujących władz przeszły właściwie bez echa. Praktycznie one interesowały tylko kilkoro delegatów, których interesowała merytoryka pracy Związku. Nie skupiano się na tematach ważnych dla poprawienia jakości pracy organizacji, nie poszukiwano wniosków i propozycji na konkretne rozwiązania, a szukano przede wszystkim tematów, którymi „okładano” ustępujący Zarząd PZBad. Dodajmy do tego, iż na Zjeździe Polskiego Badmintona rozliczano fundację wspierającą tą dyscyplinę sportu nie mając do tego prawa i stosownych uprawnień (Fundacja składa coroczne sprawozdania do MSiT, a może ją kontrolować urząd skarbowy, NIK i inne upoważnione organa).

Przewodniczący Kolegium Sędziów Wojciech Ossowski ostro skrytykował, nie mając oficjalnej odpowiedzi, Ministerstwo Sportu i Turystyki za to, że nie ustosunkowało się do uchwały Zarządu PZBad. Nr 117/2016/XI z 26.09.2016r. zawieszającej w prawach pełnienia funkcji sędziego 5 osób wchodzących w skład Kolegium Sędziów (Pan Dyrektor MSiT Dariusz Buza nazwał to wystąpienie jako mało poważne. Ja bym to nazwał jako podcinanie gałęzi, na której się siedzi).

Wniosek Komisji Rewizyjnej o udzielenie absolutorium (Komisja w swoim sprawozdaniu pokazała słabe strony Związku, podkreśliła znaczące osiągnięcia i wskazała rekomendacje dla przyszłego nowego Zarządu) wzbudził ogromne emocje. Prawnik Związku Robert Czaplicki wskazał na brak uzasadnienia do „nie udzielenia absolutorium”, a Pan Minister Andrzej Dera poinformował o ewentualnym uchyleniu takowej uchwały Zjazdu przez organ nadzorczy i tym samym unieważnieniu Zjazdu jako całości, a nie po to tu przyjechaliśmy. Tą wypowiedź skomentował Marek Zawadka nazywając ją między innymi jako polityczną (niestety, ja to odbieram jako strzał w kolano, ponieważ poważnemu kandydatowi na prezesa tak nie wypada. Dyplomacji, jak nie nauczyli rodzice, to trzeba się samemu nauczyć!). Ostatecznie po głosowaniu tajnym 67 osób za, 56 przeciw przy 8 wstrzymujących i 1 głosie nieważnym wniosek Komisji Rewizyjnej uzyskał akceptację Delegatów. Sam fakt tajnego głosowania absolutorium pokazał determinację „obozu Zawadki” w walce o władzę.

W zasadzie większości delegatów interesował już tylko wybór prezesa. Zgłoszono 4 kandydatów (w kolejności wylosowanych prezentacji): Marian Stelter, Jerzy Maciej Kikosicki, Marek Zawadka i Marek Krajewski.

Kandydaci na prezesa w czasie 10 minut przedstawili swoje programy. Pan Marian Stelter – mnie osobiście bardzo zawiódł;  Pan Jerzy Maciej Kikosicki zrezygnował z kandydowania i poprosił swoich wyborców o poparcie na rzecz Marka Zawadki (niestety, tu okłamał Prezesa Podlaskiego Okręgowego Związku Badmintona); Pan Marek Zawadka – zaprezentował  wiele ciekawych pomysłów i daj Panie Boże, żeby one były realne; Pan Marek Krajewski – logicznie i  interesująco przedstawił piramidę szkoleniową w powiązaniu ze znacznie większymi środkami możliwymi do zaangażowania z MSiT.

Było sporo pytań do kandydatów ze strony Delegatów, jak też pytania zadawali wzajemnie niektórzy kandydaci na prezesa (moim zdaniem tych pytań nie powinno być? Ale skoro są delegatami?). Pytano o sposób pozbycia się długu wobec ZUS, o organizację Biura, o sztab szkoleniowy, realne wizje współpracy z głównym sponsorem Związku, czyli MSiT, o sponsora strategicznego Związku, o stanowisko wobec dzisiaj najsilniejszego w badmintonie okręgu podlaskiego (a internetowe wypowiedzi Pana Zawadki są jednoznaczne), o SMS i OSSM itd.

Śmiesznością było nie zapamiętanie pytania przez kandydata, a gdy dostał pytanie zapisane na kartce, odpowiedź była drwiąca i  już nie na temat (Pana Marian Stelter). Drugi z kandydatów  (Marek Zawadka) próbował oględnie trzymać się tematyki na zasadzie odpowiadam, bo muszę, ale aby za dużo nie obiecać, a odpowiedź ma być efektowna. Marka Krajewskiego praktycznie niewiele osób słuchało, gdyż Jego wypowiedź niekoniecznie interesowała znaczącej większości Delegatów. W mojej ocenie plan realnego wyjścia z zadłużenia miał Pan Krajewski, pomysł Pana Zawadki pokrywa się z pomysłem znanym z wypowiedzi sprzed 6 lat (będziemy co miesiąc spłacać i rozmawiać z ZUS), a wypowiedzi Pana Steltera nie znam, gdyż  nie usłyszałem lub nie słuchałem.

No i wreszcie głosowanie. Marek Zawadka 77 głosów, Marek Krajewski 48, Marian Stelter 3. Gratulacje nowemu Prezesowi Panu Markowi Zawadce z życzeniami realizacji swego ambitnego i ujmującego Delegatów programu. Dziękuję za współpracę Panu Markowi Krajewskiemu, choć w wielu kwestiach się różniliśmy, to udało się nam wspólnie wiele dobrego zapoczątkować i zrobić.

Wybór Zarządu. Po zgłoszeniu swoich przedstawicieli przez nowego Prezesa, wiadomo było, że Pan Kokosicki otrzymał więcej miejsc niż środowisko Zawadki. Delegaci dogłosili 4 osoby i zrobiło się ciekawie. Ostatecznie tylko 3 przedstawicieli zgłoszonych przez nowego prezesa zostało wybranych do Zarządu. Wybrany skład nowego Zarządu: Katarzyna Sekuła, Andrzej Majewski, Jerzy Kikosicki oraz Dorota Popa, Jarosław Ociepa, Maja Muszyńska. Panie i Panowie – gratulacje i powodzenia!

Wybór Komisji Rewizyjnej, której skład w całości zaproponował nowy Pan Prezes przeszedł bez problemu. Tylko czy nowy prezes powinien wybierać Komisję Rewizyjną? Czy to jest eleganckie? Czy tych kandydatów nie powinien zgłosić ktoś inny, a byłoby to samo? Ostatecznie Komisja Rewizyjna została wybrana w składzie: Aleksandra Dąbczyńska, Paweł Majewski i Marek Zarębski.

No i wreszcie praca Komisji Uchwał i Wniosków. Ku memu i Pana Przewodniczącego Zjazdu zdziwieniu, to gremium nie miało żadnych wniosków. Niestety, Komisja w trakcie Zjazdu spała, nie słuchało nikogo i nawet rekomendacji starej Komisji Rewizyjnej dla Delegatów nie zapisała. Zjazd zatem nie ma żadnych uchwał do realizacji, w tym uchwały programowej nowych władz. Znakomity start dla nowych władz Związku, zatem jeszcze raz gratulacje z okazji wyboru i powodzenia w realizacji wielu szczytnych swoich celów.

Zjazd tuż przed północą zakończył obrady. Dla zwycięzców nastała pora uczczenia sukcesów wyborczych, dla przegranych pozostała tylko refleksja, a co zostało dla prawdziwych miłośników badmintona? Róbmy swoje!

Dla mnie ten Zjazd odpowiedział na za zasadnicze pytanie: Szargiej, zajmij się wnukami albo licz na siebie i swoich podlaskich Przyjaciół, a świetnie będzie, jak do ciebie dołączą prawdziwi przyjaciele z Polski. Dzisiaj aktualna jest tylko pierwsza część tego zdania.

Czy za tydzień ( Zjazd Podlaskiego Okręgowego Związku Badmintona w Białymstoku) może się to zmienić?

Lech Szargiej

Zobacz galerię obrazków z wiadomości- kliknij link